Podobne artykuły
-
Anna i Marian Czerwińscy
GW Białystok
Moi rodzice - Hanusia i Maryś. Tak mówili do siebie, a do mnie - Zosinka (to zdrobnienie poznańskie). Ja - do nich i o nich zawsze "tatuś i mamusia". Byli cudowni, bardzo się kochali. Gdy sięgnę pami
-
Bujne życie pani Miry
Gazeta Stołeczna
Którejś nocy zadzwonił telefon. - Ibis? Tu Mira. Pogadaj ze mną, bo mi smutno (Mira Zimińska zawsze mówiła do mnie "ty", chociaż nie jest wiele starsza). Gadaliśmy ze dwie godziny. W końcu spytała: -
-
Kulturalna metropolia przyszłości
Gazeta Stołeczna
Prezydent Marcin Święcicki, wzorem króla Stanisława Augusta, zaprosił wczoraj intelektualną śmietankę stolicy na "Śniadanie czwartkowe" do Ratusza. - Siedźmy i płaczmy! - ocenił kulturalny stan stoli