Gazeta Wyborcza
Grzegorz GÓRNY współpracownik ?Gazety"
18-01-1991
. Tu leżą dzieci bardziej chore. W szpitalu w Chorzowie "dziecko mniej chore" to takie, które ma niedotlenienie, anemię, zapalenie płuc czy ostrzeli. Tak jak poprzednio, dr Kasznia-Kocot co chwila powtarzała pokazując palcem to na prawo, to na lewo: - To do domu dziecka, to do domu dziecka... - tak teraz palec doktora Bujoka wskazuje po kolei łóżeczka: - To umrze, to umrze i to... Sala ma sześć łóżeczek . Doktor uważa, że jeśli przeżyje choć jedno dziecko, to będzie sukces. Przy drzwiach leży
Austriacki tygodnik "Profil" zamieścił tekst o ekologii i fotografie niemowląt. Takie zdjęcia w polskiej prasie widziałem tylko przy korespondencjach z Trzeciego Świata o wypadkach z napalmem lub epidemiach cholery. Tytuł artykułu: "Dzieci Chorzowa".Pojechałem do szpitala dziecięcego w Chorzowie. Przeszedłem jedną salkę dwadzieścia metrów kwadratowych, sześć łóżeczek. - Niech się pan nie martwi - powiedziała pani ordynator, widząc moją twarz. - Studenci medycyny tak często tu padają, że trzeba co pięć minut przerywać zajęcia, wynosić ich na zewnątrz i cucić.